- Byliśmy przygotowani na twardą grę rywalek – powiedział Piotr Olenderek trener KSG Warszawa po meczu I ligi siatkarek z Gedanią Politechniką Gdańsk. Stołeczny zespół wygrał 3:0 (25:13, 25:16, 26:24) i mocny opór rywalek napotkał tylko w trzeciej partii.
Gdańszczanki, w szeregach których jest była reprezentantka Polski Tamara Gałucha, długo prowadziły m.in. 19:15. Jednak przewagi nie udało się utrzymać do końca, Napór bardziej rutynowanych gospodyń okazał się skuteczny.
- Oba zespoły mają w obecnych rozgrywkach inne cele. My chcemy zajść jak najwyżej. Rozpoczęliśmy proces budowy mocnego ośrodka siatkówki kobiecej w stolicy – zaznacza Piotr Olenderek. Jego podopieczne pewnie w poprzednim sezonie wywalczyły awans na zaplecze TAURON Ligi i jak na razie nie zamierzają na tym poprzestać. Trenerzy innych zespołów I ligi kobiet jednym głosem zaliczają siatkarki z KSG do grona faworytek rywalizacji.
KSG Warszawa od początku rywalizacji potwierdza powyższe opinie. Podopieczne trenera Piotra Olenderka wygrały m.in. z Piła 3:2 (25:15, 25:21, 21:25, 25:27, 15:9), czołowym zespołem poprzedniego sezonu.
Gedania Politechnika, prowadzona przez trenera Rafała Murczkiewicza, jest również beniaminkiem I ligi, z tym że gdańszczanki znalazły się w tej stawce zespołów, zastępując siatkarki ze Stężycy.
- Dwa sety meczu w Warszawie nie miały historii – powiedział trener Gedanii Politechniki – W trzecim znaleźliśmy odpowiednie ustawienie i efekty przyszły w postaci dobrej gry. Cóż z tego kiedy proste błędy techniczne pozbawiły nas szans na wygranie przynajmniej jednej partii. Jest to już bodaj piąty set w tym sezonie, kiedy taka historia się powtarza.