Mecz w Szczyrku przyniósł otwarcie punktowego konta w pierwszoligowych rozgrywkach sezonu 2024/2025 zarówno dla miejscowych uczennic Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej, jak i przyjezdnych z Białegostoku. Z ciekawej i trzymającej w napięciu rywalizacji zwycięsko wyszły podopieczne trenera Marcina Wojtowicza.
Na sukces zawodniczek KS BAS Kombinat Budowlany nie zanosiło się w pierwszym secie poniedziałkowego spotkania. Uczennice ze Szczyrku wystartowały znakomicie od prowadzenia 8:2, co dało im pełną kontrolę na parkiecie. Ich przewaga była szczególnie widoczna w zagrywce (5 asów serwisowych) oraz ataku (14 „oczek” przy raptem 6 rywalek). – Te elementy, które nie za bardzo funkcjonowały nam na inaugurację w Nowym Dworze Mazowieckim, tym razem działały znacznie lepiej. Przede wszystkim wywieraliśmy dużą presję na przeciwniczkach – opowiada trener gospodyń Marcin Orlik.
W drugiej partii mecz się wyrównał, a najważniejsze akcje rozegrane zostały na samym finiszu. Siatkarki SMS PZPS prowadziły jeszcze 22:21, ale do końca seta dorobku już nie powiększyły i po podwójnym bloku na Darii Wieczorek musiały pogodzić się z przegraną. Ta miała swoje dalsze konsekwencje, bo następna odsłona upłynęła pod znakiem wyraźnej przewagi ekipy z Białegostoku. Przy zagrywce dającej dobrą zmianę Martyny Podlaskiej przyjezdne odskoczyły ze stanu remisowego na 15:11, by pewnie zwyciężyć 25:18.
Białostoczanki były na najlepszej drodze do zgarnięcia pełnej puli, po tym jak w secie numer 4 zbudowały dystans 15:10. Ambitna postawa gospodyń opłaciła się. Wyrównały rezultat na 18:18 przy efektywnych zagrywkach Gabrieli Robińskiej, a w decydującej części partii – na wagę wygranej 25:22 – istotne punkty na skrzydle zdobywała Natasza Ornoch. – Mamy być w tej lidze niewygodnym rywalem i tak właśnie było. Po sobotniej porażce podnieśliśmy się i stawiliśmy czoła faworyzowanej drużynie z Białegostoku. Na plus jest także to, że potrafiliśmy ograniczyć liczbę własnych błędów – podkreśla szkoleniowiec pierwszoligowca ze Szczyrku.
Niemniej jednak w tie-breaku uczennice swojej szansy nie wykorzystały. Po sprytnej kiwce Ornoch prowadziły 11:9, ale w okamgnieniu, po czasie na żądanie trenera Marcina Wojtowicza, bardziej doświadczone zawodniczki KS BAS Kombinat Budowlany wyszarpały zwycięstwo. Skuteczna na skrzydle była Amelia Senica, ważne „oczko” dorzuciła Julita Molenda (24 pkt. W całym meczu), zaś blokami – w tym przy piłce meczowej na Robińskiej na 15:12 – zaimponowała środkowa Monika Karnicka.
SMS PZPS Szczyrk – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 2:3 (25:19, 22:25, 18:25, 25:22, 12:15)
SMS PZPS: Natasza Ornoch, Anna Dorywalska, Maja Koput, Gabriela Robińska, Nadia Siuda, Daria Wieczorek, Nicole Gucwa (L) oraz Hanna Kaczyńska, Zofia Pinderska, Maria Kaczmarzyk
Trener – Marcin Orlik
KS BAS Kombinat Budowlany: Julita Molenda, Monika Karnicka, Paulina Bałdyga, Maja Szymańska, Julia Papszun, Adrianna Rybak-Czyrniańska, Karolina Szmigielska (L) oraz Klara Kempfi, Martyna Podlaska, Amelia Senica
Trener – Marcin Wojtowicz