W sobotni wieczór w Atlas Arenie w Łodzi dobiegły końca zmagania półfinałowe. W drugim meczu reprezentacja Japonii pokonała w trzech setach drużynę Słowenii i tym samym zmierzy się w Francuzami w wielkim finale Siatkarskiej Ligi Narodów. W meczu o trzecie miejsce rywalami Polaków będą natomiast Słoweńcy. Partnerem turnieju jest Województwo Łódzkie.
Słowenia – Japonia 0:3 (21:25, 25:27, 29:31)
Gregor Ropret, rozgrywający reprezentacji Słowenii: Japonia oczywiście grała świetnie, ale niczym nas nie zaskoczyła. My z kolei graliśmy bardzi nierówno i zbyt wolno wchodziliśmy w każdy set, a później musieliśmy walczyć i walczyć, żeby odwrócić wynik. Niestety przegraliśmy dwa bardzo wyrównane sety w końcówce. Może gdybyśmy mieli odrobinę więcej szczęścia, ten mecz mógłby wyglądać inaczej.
Rok Možič, przyjmujący reprezentacji Słowenii: Już wczoraj zagraliśmy tutaj bardzo trudny mecz przeciwko drużynie Argentyny, straciliśmy dużo energii. Wiedzieliśmy więc, że dzisiejsze spotkanie będzie dla nas niezwykle wymagające – zwłaszcza, że nie leży nam gra z zespołem Japonii, z którym przegraliśmy również w fazie zasadniczej. Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu, ale mieliśmy szanse na poprawę wyniku – szczególnie w drugim secie. W trzecim natomiast odrobiliśmy dużą stratę, takie sytuacje potwierdzają, że jesteśmy mocnym zespołem. Teraz niestety to już za nami, czas skoncentrować się na kolejnym spotkaniu. Jutro przed nami nowe szanse, powalczymy o to trzecie miejsce.
Yuki Ishikawa, przyjmujący reprezentacji Japonii: Przede wszystkim był to trudny dla nas mecz. Rywalizowaliśmy ze sobą wiele razy, nie zawsze wychodziliśmy z tego zwycięsko, więc tym bardziej cieszymy się z tego wyniku. Liczyliśmy na wsparcie kibiców, ich doping, przy którym świetnie się nam grało. Jestem już teraz przeszczęśliwy z tego, że stworzyliśmy piękną historię, ale jutro jest kolejny mecz do rozegrania i trzeba sie skupić na wygraniu go.
Tatsunori Otsuka, przyjmujący reprezentacji Japonii: Jestem szczęśliwy, ponieważ ten mecz był dla nas bardzo ważny i jednocześnie trudny, a jednak wygraliśmy 3:0. W poprzednim roku niestety nie udało nam się wygrać w półfinale i skończyliśmy Ligę Narodów z brązowym medalem. Jutrzejszy mecz z Francją będzie wyzwaniem, ponieważ są bardzo ułożonym zespołem. Mimo to nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania. Jest to nasz pierwszy w historii finał Ligi Narodów i z tego względu będą nam towarzyszyły niesamowite emocje i wiem, że będę czerpał dużo radości podczas tego meczu. Damy z siebie jutro wszystko, żeby zdobyć złoty medal.