Enea Energetyk Poznań, TAURON Gwardia Wrocław (grupa 1), Trefl Gdańsk, KS Metro Family Warszawa (2), AT Jastrzębski Wegiel, SMS Sparta AGH Kraków (3) oraz Lechia Tomaszów Mazowiecki i Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa (4) zagrają w finałach mistrzostw Polski juniorów, które odbędą się od 5 do 9 marca w Bartoszycach. Turnieje półfinałowe rozegrane zostały w Poznaniu, Warszawie, Jastrzębiu-Zdroju i Tomaszowie Mazowieckim.
Oficjalna strona, wszystkie wyniki: https://juniorzymmp.volleystation.com/
Złotego medalu bronić będzie Lechia, srebrnego KS Metro Family, a brązowego AT Jastrzębski Węgiel. Cała trójka bez większych problemów zakwalifikowała się do decydującej rozgrywki w Bartoszycach. Młodzi siatkarze Trefla oraz KS Metro Family, grający na turnieju w hali stołecznej Akademii Wychowania Fizycznego, mieli po dwóch dniach po dwa zwycięstwa i zapewniony awans.
Stawką niedzielnego spotkania było pierwsze miejsce w tabeli. Wygrali gdańszczanie 3:0 (25:21, 26:24, 25:13), - Rywale byli dzisiaj dobrze dysponowani - powiedział po meczu trener warszawskiej drużyny, Jacek Jankowski. - Trafiali nas w czułe miejsca, dobrze wykonywali zagrywkę. Robili mało błędów. W drugim secie była u nas szansa na wynik 1:1 w meczu, ale mieliśmy błąd w końcówce.W trzecim secie zeszło z nas powietrze. Nie było już walki. Na finały mistrzostw Polski odbudujemy się i przystąpimy do walki o jak najlepsze miejsce.
Turnieje w Jastrzębiu-Zdroju, Tomaszowie Mazowieckim i Warszawie oglądał trener reprezentacji Polski do 20 lat Sebastian Pawlik. Jego podopieczni powalczą od 26 sierpnia do 7 września (Grecja/Serbia) o medale mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej. Nasz zespół w znakomitym stylu wygrał czempionat EEVZA w Gorzowie Wielkopolskim, który eliminacją do kontynentalnej rywalizacji.
W sumie trener Sebastian Pawlik widział w trakcie swoich obserwacji jedenastu kadrowiczów. - Bardzo wyrównana grupa rywalizowała w Tomaszowie Mazowieckim. Zobaczyliśmy trzy silne zespoły, z których każdy mógł awansować. W meczu Trefla z Metrem gdańszczanie zaimponowali zespołowością. Potencjał tych druzyn jest duży i w kolejnym spotkaniu może paść odwrotny wynik. Na pewno w naszych klubach są zawodnicy, którzy mogą przydać się kadrze narodowej - podkreślił Sebastian Pawlik.