San-Pajda Jarosław zwyciężył 3:1 w Poznaniu w starciu z Eneą Energetykiem w ramach meczu 24. kolejki 1. Ligi Kobiet. Siatkarki z Jarosławia niemal na pewno wystąpią w play-offach po wygranej za trzy punkty, z kolei poznanianki oddalają się od tego celu, a przed nimi kolejne mecze z bezpośrednimi rywalkami do miejsca w czołowej ósemce.
Terminarz Enei Energetyka oraz ligowa tabela ułożyła się tak, że poznanianki do końca rundy zasadniczej będą grać za każdym razem przeciwko drużynie, która także walczy o ósemkę lub o lepsze rozstawienie w fazie play-off. W sobotę do stolicy Wielkopolski przyjechała ekipa San-Pajdy Jarosław, która pokonała niedawno wicelidera rozgrywek - Sokół & Hagric Mogilno.
Za drużyną prowadzoną przez Marcina Patyka trudny okres, bo w 1. lidze poznanianki przegrywały sporą liczbę spotkań, ale to między innymi dlatego, że kadra pierwszoligowego zespołu pokrywa się z zespołem juniorskim, który walczył o medale mistrzostw Polski i to z powodzeniem. Enea Energetyk został wicemistrzem Polski po finałowej przegranej po tie-breaku i grze na przewagi z ekipą Wieżycy Stężyca.
Zespół z Poznania był dobrze przygotowany fizycznie do końcówki pierwszej części sezonu 1. ligi, jak zapewniał przed meczem jej szkoleniowiec Marcin Patyk. Drużyna gości przyjechała jednak mocno zmotywowana do hali Cityzen, bo wygrana za trzy punkty mogła dać i, jak się też później okazało, dała na tyle dużą przewagę nad pozostałymi ekipami w tabeli, że tylko kataklizm może odebrać jej miejsce w walce o turniej finałowy.
San-Pajda wygrał dwie pierwsze partie do 22 i 19. W obu setach poznanianki rozpoczynały od prowadzenia, ale drużyna z Jarosławia w podobnych momentach zaczynała wskakiwać na odpowiednie obroty. Ostatnie prowadzenie Enei Energetyka w pierwszym secie to 9:8, a w drugim 7:6. Trzeci set to ponownie szybkie wyjście na prowadzenie gospodarzy i przy stanie 21:15 wydawało się, że wszystko zmierza do czwartej odsłony meczu. W tym momencie jarosławianki zaliczyły aż siedmiopunktową serię i wyszły na prowadzenie 22:21. Poznanianki odpowiedziały jednak czterema kolejnymi skutecznymi akcjami i dopięły swego.
Wydawało się, że to uskrzydli ekipę ze stolicy Wielkopolski, bo ta zaczęła od prowadzenia 3:0, ale później do głosu doszedł San-Pajda i w pewnym momencie prowadził już 21:11. Nawet siedem oczek z rzędu nie pozwoliło zniwelować straty na tyle, by pomyśleć o tie-breaku, a goście zamknęli mecz wygraną do 21.
- Nasze rywalki były dziś do ugryzienia. Popełniłyśmy jednak zbyt dużo prostych, podstawowych błędów, które nie powinny nam się zdarzyć - powiedziała po zakończeniu spotkania Anna Regulska.
San-Pajda Jarosław z 39 punktami zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli, a Enea Energetyk z 25 jest jedenasty. Granica wejścia do play-offów w tej chwili wynosi 28 oczek, a Energetyczne będą grać jeszcze m.in. z siódmym MKS-em Imielin czy ósmą Wieżycą. Końcówka rundy zasadniczej zapowiada się niezwykle ekscytująco, bo wciąż nie wiadomo kto zagra w najlepszej ósemce.
Enea Energetyk Poznań - San-Pajda Jarosław 1:3 (22:25, 19:25, 25:22, 21:25)
MVP: Natalia Dróżdż (San-Pajda Jarosław)
Enea Energetyk Poznań: Zofia Sobanty (9), Anna Regulska (2), Wiktoria Niwald (22), Amelia Senica (3), Oliwia Nastawska (10), Julia Sobalska (1), Wiktoria Stryjak (L) oraz Oliwia Pietrzak (2), Zuzanna Bury (2), Kinga Ziółkowska, Amelia Mokrzan (8)
Trener – Marcin Patyk
San-Pajda Jarosław: Patrycja Papszun (11), Marcelina Gliniecka (9), Natalia Dróżdż (11), Katarzyna Saj (16), Rezija Mazure-Mago (13), Martyna Zięba (10), Ewa Machowska (L) oraz Natalia Andrzejewska, Angelika Gawlik (L)
Trener – Maciej Tietianiec