Ponad dwugodzinne starcie stoczyły sąsiadujące w tabeli Enea Energetyk Poznań i GKS Wieżyca 2011 Politechnika Gdańska Stężyca. Górą w pięciosetowym boju były zawodniczki gospodarzy, które zachowały szansę na wejście do czołowej ósemki i kontynuowanie gry w tym sezonie.
Pierwsza partia to ospałe wejście w mecz i wynik 2:5, ale poznanianki szybko złapały serię i wyszły na 9:5, stopniowo powiększając dalej przewagę. Ta ostatecznie wyniosła siedem oczek, bo Energetyczne wygrały do 18. Po krótkiej przerwie lepiej zaczęły spisywać się przyjezdne, które zaczęły od prowadzenia 4:1, ale po chwili zrobiło się 6:4 dla Enei Energetyka. Później, aż do samego końca, walka toczyła się w bliskim kontakcie, a do rozstrzygnięcia konieczna była gra na przewagi. Lepiej spisały się w niej siatkarki ze Stężycy, które wygrały do 26.
Trzecia odsłona meczu to niemal kopia pierwszego seta. Pierwsze akcje należały do stężyczanek, ale później dwie serie, najpierw cztero-, a później siedmiopunktowa, dały wyraźną zaliczkę, która przełożyła się na ponowną wygraną do 18. W czwartym secie zabrakło momentu, w którym któraś z ekip mogła odskoczyć na w miarę bezpieczną odległość. To wydarzyło się dopiero w końcówce, gdy ekipa gości wyszła na prowadzenie 23:20 po kilku błędach własnych poznanianek, co ostatecznie pomogło w wygranej do 23.
Tie-break to ponownie zacięta walka na krótkie serie punktowe. Enea Energetyk wychodził na prowadzenie kilkakrotnie i kilkakrotnie je tracił. Dopiero od stanu 8:8 udało się uspokoić grę i w kluczowych momentach zachować zimną krew. Skoro partia nieparzysta, to padła łupem gospodarzy - taki klucz przybrał ten mecz, a piąta odsłona meczu zakończyła się wynikiem 15:11. To ważny spotkanie w kontekście układu ligowej tabeli. Jeszcze przed nim zwycięzca mógł zachować szansę na wejście do play-offów. Energetyczne muszą teraz wygrać za trzy punkty w środowym starciu z Eneą KS Piła.
- Na pewno gra w play-offie to jeszcze lepszy wynik, dodatkowe doświadczenie, gdzie jest dodatkowy cel na horyzoncie. Dla tych młodych dziewczyn to byłby krok w rozwoju by uczestniczyć na tym poziomie rywalizacji. Mamy jeszcze jeden mecz, grają jeszcze przeciwnicy, więc zobaczymy jak to się potoczy. Chyba wszyscy zerkają w tabelę, cały zespół zerka, ja zerkam, wiemy jak ona wygląda. Na pewno wygrana 3:0 lub 3:1 dałaby nam więcej, mieliśmy swoje szanse i w drugim, i w czwartym secie. Jest dużo tych składowych żebyśmy zagrali w play-offie. Dzisiaj kończymy zwycięstwem i to nas cieszy - podsumował spotkanie i sytuację w tabeli trener Enei Energetyka, Marcin Patyk.
Warto przypomnieć, że obie ekipy w podobnych składach zmierzyły się w finale mistrzostw Polski juniorek w Stężycy. Wtedy po tie=breaku górą były siatkarki Wieżycy, a udany rewanż cieszy MVP sobotniego meczu, Oliwię Nastawską: - Cieszy nas wygrana, bo była to ciężka walka, rywalki nam się postawiły. Można powiedzieć, że był to drugi finał po mistrzostwach Polski juniorek, więc na pewno cieszy udany rewanż. Zawsze jest niedosyt, że nie wygrałyśmy za trzy punkty, ale tym razem cieszymy się z wygranej.
Enea Energetyk Poznań - GKS Wieżyca 2011 Politechnika Gdańska Stężyca 3:2 (25:18, 26:28, 25:18, 23:25, 15:11)
Enea Energetyk Poznań: Zofia Sobanty (20), Anna Regulska (10), Oliwia Pietrzak (12), Zuzanna Bury (13), Oliwia Nastawska (13) Kinga Ziółkowska (3), Martyna Witczak (L). oraz Wiktoria Niwald (7), Julia Sobalska (4), Amelia Mokrzan (7), Wiktoria Stryjak (L)
Trener – Marcin Patyk
GKS Wieżyca 2011 Politechnika Gdańska Stężyca: Agata Gołaszewska (1), Klara Olszewska (3), Julia Hewelt (20), Maja Niedzwiedzka (3), Martyna Podlaska (10), Marcelina Rowińska (11), Julia Kwiecińska (L) oraz Maja Malinowska (11), Wiktoria Szewczyk (1), Antonina Serafinowska (8), Antonina Dumańska (4), Iga Piasny (L)
Trener – Dawid Michor