W weekend Fenerbahce Stambuł sięgnęło po Puchar Turcji, pokonując 3:1 Eczacibasi Dynavit Stambuł. Na to trofeum klub Magdaleny Stysiak i Stefano Lavariniego czekał siedem lat.
W sezonie 2023/2024 liga turecka zaroiła się od polskich akcentów. Kontrakt z Fenerbahce podpisała Magdalena Stysiak i Stefano Lavarini. Trener reprezentacji Polski kobiet w swoim klubowym sztabie przewidział również miejsce dla reprezentacyjnych współpracowników – Krystiana Pachlińskiego, który pełni funkcję asystenta oraz Bartosza Groffika, zajmującego się przygotowaniem motorycznym zawodniczek. W koszulce Eczacibasi możemy z kolei oglądać Martynę Czyrniańską.
Bezpośrednie starcie o Puchar zakończyło się wynikiem 3:1 (25:23, 16:25, 25:17, 25:20) dla Fenerbahce, które dzień wcześniej w takim samym stosunku setów wygrało z THY Stambuł.
- Jesteśmy bardzo zadowolone, że udało nam się podnieść po ciężkiej przegranej z Monzą w półfinale Ligi Mistrzyń. Tak naprawdę po czterech dniach od odpadnięcia z tych prestiżowych rozgrywek, zebrałyśmy się i zagrałyśmy dwa świetne spotkania w Pucharze Turcji – przyznała Magdalena Stysiak, nawiązując do nieudanej dla Fenerbahce Ligi Mistrzyń - Dla mnie jest to pierwszy Puchar wywalczony w tym kraju, ale jakże ważny, bo zdobyty w barwach Fenerbahce – drużyny o której zawsze marzyłam. Jestem ogromnie szczęśliwa. Wierzę, że to nas zmotywuje do dalszej pracy i walki o mistrzostwo Turcji.
