KSG Warszawa kontynuuje serię meczów bez porażki. To już szóste zwycięstwo warszawianek. Tym razem jeden z faworytów do awansu pewnie pokonał drużynę Hospel Płomień Sosnowiec, nie oddając gospodyniom ani jednego seta.
Początek meczu był obiecujący dla gospodyń. As serwisowy Agaty Sklepik, skuteczny atak z prawego skrzydła Urszuli Bogacz oraz błąd w ataku Michałek dał prowadzenie miejscowej drużynie 4:2.Za chwilę, po skutecznych atakach z lewego skrzydła Marceliny Glinieckiej przewaga Płomyczków wzrosłą do trzech punktów (7:4). W kolejnych akcjach do pracy wzięły się siatkarki z Warszawy. Sygnał do odrabiania strat dała rozgrywająca KSG sprytnym przebiciem piłki w okolice dziewiątego metra. Punkt ze środka siatki Martyny Zięby, oraz skuteczny blok zniwelował straty gości (8:9). Jeszcze as serwisowy Justyny Jankowskiej dał Sosnowiczankom remis 9:9, a atak Sklepik minimalna przewagę 10:9. Od tego momentu jednak na parkiecie rządził już tylko jeden zespół. Warszawianki przejęły całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Dwie sprytne kiwki oraz as serwisowy Aleksandry Jedut dał prowadzenie swojej drużynie 12:10.Miejscowe w tym fragmencie miały ogromne problemy ze sforsowanie szczelnego bloku. Brylowała w tym elemencie Martyna Zięba (15:10).Dopiera atak ze środka Małgorzaty Kuczyńskiej przerwał serię Warszawianek ( 11:15). Kolejne minuty premierowej partii to seria błędów z obu stron. Zarówno jedna, jak i druga drużyna myliły się w polu serwisowym. Szybciej opanowały emocje Warszawianki. W końcówce pokazały, że są zespołem bardziej dojrzałym, a przede wszystkim skutecznym. Aleksandra Jedut oraz Zofia Sobanty punktowały ze skrzydeł (18:22). Set zakończył błąd serwisowy gospodyń (21:25).
Drugi set rozpoczął się od wyrównanej gry punkt za punkt (2:2). Prawdziwą zmorą w tej partii po stronnej Sosnowiczanek były zepsute zagrywki (7 błędów w całym secie!). Bardzo skrzętnie wykorzystały to siatkarki KSG ,,odjeżdżając” bardzo szybko z korzystnym dla siebie wynikiem (4:8). Pojedyncze, udane akcje gospodyń to było za mało na rozpędzone Warszawianki (7:13).Bardzo skuteczna tego dnia Sobanty raz za razem punktowała z lewego skrzydła. Swoje punkty dokładały także Saj i Jedut (11:17). Przy stanie 13:17 dla swojego zespołu o przerwę poprosił trener z Warszawy. Po przerwie dwa kolejne punkty zdobyły przyjezdne. Końcówka seta to ponownie dojrzalsza i bardziej odpowiedzialna gra gości, którzy zamykają drugą partię wynikiem 25:16.
Trzecia i jak się później okazało ostatnia odsłona tego meczu rozpoczęła się podobnie jak dwie poprzednie od wyrównanej gry ( 2:2,4:4,6:6,8:8).Wyrównana gra toczyła się do stanu 12:11. Sygnał do odjazdu dla swojej drużyny dała Sobanty punktując z VI strefy (14:11).Przerwa, o którą w tym momencie poprosił trener Sosnowiczanek Krzysztof Zabielny podziałała mobilizująco na gospodynie, które zdobyły po niej dwa kolejne punkty (13:14). Niestety kolejny błąd w polu serwisowym nie pozwolił na powiększenie zdobyczy punktowych po stronie siatkarek z Sosnowca. Był to decydujący moment seta. Za chwilę kilka nieskończonych ataków z skrzydeł i KSG odskakuje na pięć punktów (13:18). Przewaga ta utrzymuje się już do końca tego seta. Błędy w ataku Bogacz i Malkiewicz dają siatkarkom z Warszawy piłkę meczową (24:16). Mecz kończy atakiem ze środka siatki Martyna Zięba (25:17).
Hospel Płomień Sosnowiec – KSG Warszawa 0:3 (21:25, 16:25,1 7:25)
MVP: Zofia Sobanty
Hospel Płomień Sosnowiec: Amelia Bogdanowicz, Agata Sklepik, Marcelina Gliniecka, Urszula Bogacz, Justyna Jankowska, Małgorzata Kuczyńska, Kamila Kobusińska (libero) oraz Małgorzata Pazio, Wiktoria Niwald, Klaudia Trzcińska, Emilia Malkiewicz, Julia Sudnik,
KSG Warszawa: Martyna Kaszyńska, Aleksandra Jedut, Zofia Sobanty, Martyna Zięba, Jagoda Michałek, Katarzyna Saj, Magdalena Saad (libero) oraz Aleksandra Baczewska, Natalia Kierlewicz
