Szymon Beta i Artem Besarab zostali wicemistrzami świata U21 w siatkówce plażowej. W rozgrywanym w meksykańskiej Puebli finale Polacy przegrali z Łotyszami Gustavsem Auzinsem i Kristiansem Fokerotsem. W meczu o brązowy medal Szymon Pietraszek i Jakub Krzemiński ulegli gospodarzom turnieju.
Mecz o 3. miejsce: Szymon Pietraszek/Jakub Krzemiński (POL) – Ines Antonio Vargas Lares/Carlos Andres Ayala Herrera (MEX) 0:2 (16:21, 13:21)
Spotkanie o brązowy medal Mistrzostw Świata U21 od dwupunktowego prowadzenia otworzyli Meksykanie (2:0), jednak po chwili Biało-Czerwoni zdołali odwrócić sytuację i tym razem to oni byli o dwa oczka lepsi od rywali (5:3). Po obu stronach siatki nie brakowało emocji (8:8), a zespoły przez długi czas prowadziły ze sobą wyrównany bój (12:11), który zaowocował wyrównaną walką punkt za punkt (15:14). Niestety w ostatnich minutach premierowej odsłony spotkania gospodarze turnieju znacznie wzmocnili zagrywkę i zdobywając pięć punktów z rzędu, sięgnęli po zwycięstwo na otwarcie tego starcia (21:16).
Druga partia rozpoczęła się lepiej dla reprezentantów Polski (2:0), lecz błyskawicznie po niewielkiej przewadze naszych siatkarzy nie było już śladu, bowiem Meksykanie w dalszym ciągu, podobnie jak w secie numer jeden, zdobywali punkty seriami (6:2). Od tego momentu Biało-Czerwoni zmuszeni byli stale gonić wynik (10:8), nie byli jednak w stanie odrobić strat ani nawiązać kontaktu punktowego (15:11). Dopingowani przez bardzo licznie zgromadzoną publiczność gospodarze nabierali rozpędu z każdym kolejnym skutecznym atakiem (18:13), a jeden z nich finalnie przypieczętował ich miejsce na najniższym stopniu podium mundialu (21:13).
Finał: Szymon Beta/Artem Besarab (POL) – Gustavs Auzins/Kristians Fokerots (LAT) 0:2 (19:21, 19:21)
Łotewski duet Auzins/Fokerots spotkał się w fazie grupowej z inną polską parą, Szymonem Pietraszkiem i Jakubem Krzemińskim, pokonując Polaków bez straty seta. W wielkim finale przyszło im walczyć z drugą Biało-Czerwoną reprezentacją, a spotkanie od samego początku było wyjątkowo zacięte (2:2). Obie drużyny były bardzo mocno zdeterminowane, by sięgnąć po najwyższy laur (6:5), jednak w ofensywie nieco lepiej radzili sobie reprezentanci Łotwy (10:8). Polacy zdecydowali się poprosić o przerwę, gdy przewaga rywali wzrosła do trzech oczek (13:10), a chwila przestoju w grze pomogła im w końcu doprowadzić do tego, że na tablicy wyników zagościł remis (16:16). Losy tej partii ważyły się do samego końca (19:18), ale finalnie ostatnie słowo należało do ekipy przeciwników (21:19).
Wyrównana rywalizacja przeniosła się także do drugiej odsłony finałowego spotkania (3:2), drużyny przez kilka akcji wymieniały się na pozycji lidera, to tracąc, to obejmując jednopunktowe prowadzenie (6:5), jednak sytuacja znacząco uległa zmianie, gdy na zagrywce pojawił się Kristians Fokerots – przy jego serwisie Łotysze odskoczyli naszym siatkarzom na cztery oczka (10:6), a po chwili udało im się jeszcze zwiększyć prowadzenie aż do sześciu punktów (13:7). Choć przeciwnicy zdawali się być już w bardzo komfortowej sytuacji, a ich zwycięstwo wydawało się niezagrożone (16:11), nasi kadrowicze zerwali się jeszcze do walki i nawiązali z reprezentantami Łotwy kontakt puntkowy w samej końcówce tego seta (20:19), niestety jednak ostatecznie nie byli w stanie wyrwać rywalom zwycięstwa w meczu finałowym (21:19).
