Stefano Lavarini, trener reprezentacji Polski kobiet, przyleciał do Polski, gdzie spotkał się z członkami sztabu szkoleniowego kadry i odwiedził siedzibę Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Stefano, odwiedziłeś Polskę w trakcie sezonu ligowego. Jak się czujesz w nowym klubie? Jest to dla Ciebie powrót do ojczyzny, po sezonie spędzonym za granicą.
Po pierwsze bardzo dobrze jest być w domu i mieć więcej możliwości do spotkań z rodziną, nawet jeśli kalendarz jest bardzo napięty. Pracując w takim klubie (Numia Vero Volley Milano – przyp. red.) mamy do wypełnienia zobowiązania, dlatego trenujemy i przygotowujemy się do walki we wszystkich rozgrywkach, w jakich bierzemy udział. Mamy przed sobą pięć głównych wyzwań, licząc łącznie zmagania krajowe i międzynarodowe. To jest to co lubię i co sprawia, że praca w klubie takim, jak ten jest dla mnie ekscytująca. W tym momencie czuję się dobrze, choć mieliśmy parę problemów, z którymi musieliśmy sobie poradzić. Jestem jednak zadowolony z tego jak pracujemy jako grupa i ze współpracy z moim sztabem i czuję, że dokonałem właściwego wyboru.
Czy udaje Ci się śledzić poczynania naszych kadrowiczek? Największa część zdecydowała się pozostać w polskiej lidze, choć mamy także dziewczyny w Turcji i we Włoszech.
Tak, oczywiście. Nie zawsze jednak mam możliwość obejrzenia meczów w całości, ale fakt, że razem ze mną w klubie pracuje Kacper (Duda, statystyk reprezentacji Polski – przyp. red.), daje nam możliwość codziennego dzielenia się statystykami czy ogólnej wymiany informacji. Dzięki temu możemy poruszać nie tylko tematy klubowe, ale także kwestie kadrowe i śledzić to, co się dzieje w innych ligach, z naturalnym wyszczególnieniem występów naszych kadrowiczek. W zeszłym sezonie miałem podobną sytuację, gdzie w Stambule pracowałem z Krystianem Pachlińskim i Bartkiem Groffikiem (w Fenerbahce Opet Stambuł; trener-asystent i trener przygotowania motorycznego – przyp. red.). Wraz z członkami mojego sztabu śledzę więc uważnie poczynania naszych dziewczyn, dzielimy się swoimi spostrzeżeniami i uwagami. Jestem bardzo zadowolony z tego w jaki sposób możemy kontrolować rozwój ich gry.
Polska jest teraz Twoim drugim domem, więc bardzo cieszymy się, że jesteś tutaj z nami. Powiedz co było głównym celem Twojej wizyty?
Przede wszystkim chciałem spotkać się z członkami sztabu, ponieważ musimy zamknąć poprzedni cykl szkoleniowy. Zgromadziliśmy nasze doświadczenia i podsumowaliśmy wszystko, co zrobiliśmy w ciągu ostatnich trzech lat. Dzisiejsze spotkanie, to kontynuacja tego, co już zrobiłem parę tygodni temu, kiedy spotkaliśmy się we Włoszech z Sebastianem, Hubertem i Szymonem (Świderskim, Tomaszewskim i Szlendakiem; prezesem PZPS, dyrektorem seniorskich kadr narodowych i kierownikiem reprezentacji kobiet – przyp. red). Już wtedy zaczęliśmy wskazywać punkty, na których powinniśmy się skupić myśląc o przyszłości nasze kadry. Dzięki takim spotkaniom udaje się tworzyć bazę doświadczeń pod dalsze wspólne projekty.