1LK: Bez niespodzianek w Imielinie. Gdańszczanki wracają bez punktów

fot. Adam Politański

1LK: Bez niespodzianek w Imielinie. Gdańszczanki wracają bez punktów

Kategoria

SiatkówkaRozgrywki krajowe1. Liga Kobiet

Autor

Dominik Łaciak

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

27 paź 2024

Pewnym 3:0 zakończyło się spotkanie pomiędzy MKS COPCO Imielin i pierwszoligowym beniaminkiem Gedania Politechnika Gdańsk. Mecz przebiegał pod dyktando Ślązaczek.

Obie drużyny sporo łączy, mimo że dzieli dystans całego kraju. Zawodniczki ze Śląska z MKS COPCO Imielin doskonale znają smak sprawiania niespodzianek i sięgania po najwyższe cele mimo statusu beniaminka w lidze. Aż do poprzedniego sezonu, gdy ostatecznie skończyły na 4. miejscu. Obie drużyny, które zmierzyły się ze sobą w sobotę 27. października, wygrały też oba swoje poprzednie pojedynki - pucharowe oraz ligowe.

Copco-141.jpg

Zapowiadał się więc mecz zacięty, choć z wyraźnym wskazaniem na faworyzowane gospodynie. I tak też się zaczął - od prowadzenia 4:1 imielinianek. Zawodniczki Gedanii Politechniki Gdańsk popełniały w tej części spotkania sporo prostych błędów - jak wtedy, gdy Zuzanna Hermann podała poza boisko, a Aleksandra Deptuch zaatakowała w siatkę. 

Copco-69.jpg

 Na przerwę na żądanie podopieczne Rafała Murczkiewicza zeszły przy stanie 13:8, kiedy to mocnym asem serwisowym  popisała się świetna tego dnia Magdalena Bagniak. Na niewiele się to zdało - po raz kolejny gdańszczanki zostały przywołane przez trenera przy stanie 17:9. MKS COPCO Imielin zdominował pierwszego seta, którego zakończyła asem serwisowym Aneta Burzawa. Było 25:13, a do imielinianek należało pięć piłek z rzędu. 

- Jestem zadowolony z pierwszego seta. W miarę dobrze wchodzimy w spotkanie, mam wrażenie, że dziewczyny pamiętają nasze założenia taktyczne i je realizują, a potem o nich zapominają i gra się trochę rozjeżdża - komentował już po meczu rzadko zadowolony ze swoich podopiecznych Rafał Kalinowski z MKS COPCO Imielin.

Copco-91.jpg

Nie inaczej wyglądał przebieg drugiego seta. Tutaj, co prawda, przyjezdne postawiły się i nawet z początku prowadziły 3:2. Ostatecznie imielinianki wygrały całą partię do 17, przez resztę czasu kontrolując przebieg gry w hali przy Wojciecha Sapety 8a. W tej części imielińska atakująca Bagniak panowała na prawej stronie, a Dominika Mras-Paliwoda zaliczyła serię czterech zagrywek z rzędu. Gdańszczanki nie były w stanie nawiązać walki z gospodyniami.

Copco-14.jpg

Krwi Ślązaczkom napsuły dopiero w trzecim secie, gdy w grze MKS-u coś się zacięło. Wcześniej obraz gry był podobny do tego z poprzednich setów - gdańszczanki popełniały błędy. Na 9:4 przestrzeliła daleko z prawej strony Julia Kowalska. Myliła się także w kolejnej piłce, gdy nie trafiła w blok. Przy 10:4 czasem ratował się trener Murczkiewicz. Na 14:8 piłkę na siatce wygrała Wioletta Paroń i wtedy… Gdańszczanki zaczęły odrabiać straty. Zdobywając sześć punktów z rzędu, doprowadziły do remisu 14:14. Przy 14:12 pierwszy czas w meczu wziął Kalinowski, ale to na niewiele się zdało - po powrocie najlepiej punktująca w drużynie Gedanii Deptuch zaatakowała bardzo mocno z lewej strony, piłka odbiła się od obrony i trafiła w bęben kibica. Następna piłka znowu należała do Deptuch, któa tym razem okiwała blok. Przy szóstym serwisie z rzędu pomyliła się Patrycja Stafecka i znowu zaczęły przeważać imielinianki. Ostatecznie tę partię Ślązaczki wygrały do 21. 

Copco-75.jpg

Trener Kalinowski podsumował później: "na oparach udało nam się dojechać do mety".  MVP tego spotkania Angela Mroczek przyznała: W trzecim secie wkradła się dekoncentracja, na szczęście wróciłyśmy do dobrej gry i wygrałyśmy.

Copco-134.jpg
MVP Angela Mroczek

W takich meczach spoczywa na nas znacznie większa presja, bo byłyśmy faworytkami i nastawiałyśmy się, aby wygrać 3:0 i to zupełnie inna sytuacja niż przed meczami z trudniejszymi rywalami, kiedy ta presja jest mniejsza - powiedziała po meczu Bagniak. - Nasz zespół słynie z tego, że mamy 14 zawodniczek na równym poziomie i w każdej chwili każda może wejść i dołożyć coś od siebie.

MKS COPCO Imielin - Gedania Politechnika Gdańsk 3:0 (25:13, 25:17, 25:21)

MVP Angela Mroczek

MKS COPCO Imielin: Angela Mroczek, Natalia Szmajduch, Magdalena Bagniak, Oliwia Laszczyk, Wioletta Paroń, Dominika Mras-Paliwoda, Olga Samul (L), Weronika Zawadzka (L), Aneta Burzawa, Sandra Łebek, Natalia Pustelnik, Aleksandra Pasińska

Trener: Rafał Kalinowski

Gedania Politechnika Gdańsk: Aleksandra Deptuch, Maria Kurnatowska, Zuzanna Hermann, Julia Kowalska, Łucja Laskowska, Patrycja Stafecka, Paulina Jankowska (L), Julia Kwiecińska (L), Wiktoria Piszczek, Marcela Trzcińska, Otylia Pikuła

Trener: Rafał Murczkiewicz

#TAGI